No i mnie się udzieliło wyplatanie koszy. Niestety nie jest to wcale taka łatwa sprawa jak mnie się wydawało :(
Rurek zrobiłam nawet sporo, hihi, zależy dla kogo "ile", to jest sporo. No w każdym bądź razie według mnie to było sporo i nawet starczyło na kosz który wyplotłam. Tylko że mnie się wydawało że ze trzy kosze zrobię. No dobrze, starczyło. I nie w tym jest sprawa, ale w tym że cholernie trudno to się plecie. Jak oglądam dziewczyn kosze to są takie równiutkie, a mnie za diabły nie chciał wyjść równy. Wykończyć chciałam warkoczem, naoglądałam się w necie jak to się robi i byłam pewna że potrafię, a tu nic z tego.
A w tytule jest, że to kosz na plastykowe butelki i już tłumaczę o co chodzi. Śmieci oczywiście segreguję i wszystko mam gdzie wyrzucić, tylko tych butelek nie mam gdzie, więc postanowiłam że zrobię kosz na nie. No i plotłam.... a oto efekt mojej pracy:
I tylko dno wyszło mi chyba najładniej i najrówniej.
Kosz ma średnicę 25cm i wysokość 38cm i jak widać nawet uchwyty, czy dziurki na palce, nie mam pojęcia jak to się zowie.
I bardzo by mi się podobał gdyby był równy, hihi, troszkę kłamię, bo i tak mi się podoba.
Dziewczyny jak Wy to robicie że Wasze są takie równiutkie?
A na koniec chciałam pokazać mojego kotka w pozie w której często wypoczywa.
Gdy patrzę jak szybko rośnie licznik odwiedzin na moim blogu, to tak się cieszę, że nawet nie umiem tego ubrać w słowa. Po prostu DZIĘKUJĘ wszystkim.
Que bonito ha quedado el cesto me gusta mucho !!
OdpowiedzUsuńBesos Rosa.
http://lavidaenrosayblanco.blogspot.com.es/
Możesz być z siebie bardzo dumna! Wyszło Ci super:) Mój pierwszy koszyk wyglądał dużo gorzej:)) A jeśli chcesz by wychodziło równiej to przy dużych koszach, polecam zrobić sztywniejsze rurki na osnowę (skręcić z szerokich nawet kilkunastocentymetrowych pasków gazety) albo użyć dwóch rurek.Poza tym trening czyni mistrza:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNo i co z tego,że trochę nierówny,za to jedyny,niepowtarzalny i piękny,,bo Twój osobisty i to się liczy.Szczerze mówiąc,to dla mnie zawsze mają urok rzeczy,które są nie do końca doskonałe,ale widać w nich pracę własnych rączek i zaangażowanie.Podziwiam doskonale wykonane,ale serce mi się skłania ku tym trochę "skancerowanym",bo mają charakter,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńbardzo fajny kosz mi do tej pory nie zawsze wychodzą równe koszyki a dobrze jest robić je na jakiejś formie koszu doniczce latywiej się wtedy i równiej plecie
OdpowiedzUsuńMoje pierwsze próby w połowie nie były tak udane -twórz,twórz następny będzie super- pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle super kosz...trochę plotę ale to jest mega kosz ja to takie maluchy próbuję,super temn Twój!
OdpowiedzUsuńAlu co Ty mówisz!!! Bój sie Boga, chyba nie widziałas spink.... kosza. Ten Twój debiutancki jest świetny !! I od razu taka wielka forma , jestem pełna podziwu !! Jak chwilke potrenujesz dogonisz Mistrzynie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jest świetny nie ma do czego się przyczepić.
OdpowiedzUsuńBardzo wysoko postawiłaś sobie poprzeczkę Alu jak na początek wyplatania i wiesz co - możesz być z siebie dumna! Zachowałaś kształt a splot jest całkiem niezły. Zdecydowanie masz do tego dryg i powinnaś wyplatać dalej. Świetny debiut. Czekam na kolejne koszyczki i cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAlutka ten koszyk wyszedł czadowo,nie masz co się boczyć na niego ,że gdzieś coś nie tak poszło,że krzywo bo po prostu tego nie widać.
OdpowiedzUsuńJest świetny ,działaj kolejne,wprawy nabierzesz migiem .
Buziaki kochana :)
Świetny koszyk!! Ja ciągle próbuję i ćwiczę, a i tak krzywe wychodzi wszystko, Twój koszyk jest super !!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTaki wielki!!!!!!!!!! super go wyplotłaś. A będzie pomalowany ? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale się naplotałaś! ;-D
OdpowiedzUsuńa koty... nie mają kręgosłupa :-)
Pierwszy koszyk i od razu taki duży to duże wyzwanie. I przeznaczenie praktyczne. Odniosłaś zwycięstwo!
OdpowiedzUsuńSuper! ja też już nie raz myślałam o takim koszu właśnie na butelki:) Wykończenie i dno rewelka!!!!
OdpowiedzUsuńale sie naplotłaś tych papierków
OdpowiedzUsuńSuper koszyk, ja ostatnio też podjęłam próby tworzenia większych rzeczy z wikliny papierowej i wyszły marne skutki, za nic nie potrafię zrobić równych ścianek i tylko się złoszczę przy wyplataniu, Twój koszyk jest wykonany profesjonalnie porównując to co mi wychodzi:) Jest naprawdę fajny:)
OdpowiedzUsuńAlu, zazdroszczę Ci bardzo :-). Przy każdej okazji użalam się nad sobą, że mi nie wychodzi plecenie...
OdpowiedzUsuńTobie wyszło świetnie! I jeszcze od razu taka duża forma! Super!
Kosz wyszedł świetnie, też ostatnio próbuje coś stworzyć z tych rureczek i bywa że nie wszystko wychodzi równiuteńko :) Taki urok :) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńBilans w tym miesiącu na razie wychodzi mi 20 KRZYWYCH koszyczków, bardziej lub mniej koślawych, najwięcej kombinacji mam z uszkami, bo tu za żadne skarby świata nie mogę odnaleźć prostoty ;) Twój naprawdę wyszedł super ;)
OdpowiedzUsuńKosz jest super:) Ja nie widzę co jest nierówno, bo to dla mnie pierowa magia jest, więc się nie przejmuj, że coś ci się jeszcze nie podoba, następny zrobisz idealny:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Świetny koszyk, możesz być z siebie dumna :)
OdpowiedzUsuńFajny kosz, podziwiam wykonanie. Kociak bardzo zabawny :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAlu, kosz jest całkiem fajny. a że ciupinkę nierówny... Zobaczysz, po kilku razach będziesz machać równiutkie kosze bez zastanowienia :) Ja również kiedyś wyplotłam duży kosz. W połowie roboty miała dość kręcenia rurek ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne wiklinowe cudowności :)
Piękny kosz Alu:) Troszkę może nierówny, ale Twój własnoręcznie wypleciony:) pozdrawiam i zapraszam do siebie:)
OdpowiedzUsuńKoszyk się fajnie prezentuje ale kocisław - boski ;D
OdpowiedzUsuń