piątek, 14 sierpnia 2015

Troche zabawy

Witajcie 

Dzisiaj tylko na chwilkę,
Zrobiłam sobie ładny stołeczek, to znaczy nie zrobiłam tylko pomalowałam i teraz jest fajny


Pobawiłam się troszkę również butelką, tym razem nie decu, ale koronka, tiul i papier






Buziaczki dla wszystkich


wtorek, 11 sierpnia 2015

pojemniczki na przyprawy

 Hej,hej!


Chociaż obiecałam sobie, że już często będę zaglądać tutaj, to jakoś nie mam czasu. Mam teraz wnuczkę u siebie, przyjechała na wakacje to i czas bardziej dla niej poświęcam, poza tym pracuję i jakoś tak te dni zlatują. Ale będzie lepiej...

 Bardzo dawno temu zrobiłam sobie taki przybornik na przyprawy. Słoiczki kupiłam w sklepie a że nie znałam wtedy jeszcze deku, więc wydrukowałam napisy i przykleiłam folią przezroczystą.  Kawałek deski, rurka aluminiowa, na tył kawałek panela podłogowego i jest. Służy mi już dość długo.


A że czasami używam różnych słoiczków na przyprawy, to postanowiłam troszkę je ozdobić i wyszły mi takie cudeńka.



Mnie się podobają :)

A teraz idę z wnuczką wymoczyć się troszkę w basenie, bo woda cieplutka a ja zmęczona jestem. W pracy dzisiaj na sali było 32 stopnie, masakra.

 Buziaczki dla wszystkich


niedziela, 2 sierpnia 2015

świnka

Witam!

Nie było mnie bardzo długo, ale cóż czasami tak bywa. Nie potrafimy znaleźć swojego miejsca na ziemi, błądzimy, szukamy właściwej ścieżki, która zaprowadzi Cię tam gdzie powinnaś dojść. Jeszcze nie wiem czy już dotarłam, ale chyba zbliżam się.
Widać to , bo zaczynam zaglądać do swojej pracowni, wygoniłam chyba wszystkie pająki, które zajęły moje miejsce, posprzątałam i zrobiłam kilka rzeczy.
Może już będzie, jeśli nie dobrze, to przynajmniej lepiej.


Miałam ja Ci deskę, a właściwe to dwie deski, do krojenia w kształcie świnki, zrobione jakieś 30 lat temu przez mojego męża. Stały sobie czasami na półce, czasami polegiwały w szufladzie i wciąż jakoś tak rzucały mi się w oczy, jakby coś ode mnie chciały. 
Nigdy nic nie było na nich krojone, bo zawsze szkoda mi było że się zniszczą.

I że znowu rzuciły mi się w oczy więc jedną z nich troszkę zmieniłam [druga musi jeszcze mi się rzucać jeszcze  jakiś czas :) ]
I oto co wyszło.





a tutaj stoi przed moimi pomidorkami, które rosną na tarasie w doniczkach




Miejsce znajdzie na ścianie, koło stołu w jadalni, ale na to musi kilka dni poczekać.

Chciałabym przeprosić osoby, od których dostałam śliczności, że nawet dziękuję Wam nie powiedziałam. Jeszcze się troszkę ogarnę i pochwalę się cukierasami.

Och, ulżyło mi trochę że znowu tu jestem, tęskniłam za Wami.


Całuję mocno



Dodatki na bloga