niedziela, 28 września 2014

Wielka misa

Hej!
Dzisiaj, tak przy niedzieli, gdy zmywałam po obiadku,  przypomniało mi się, że jeszcze nie pochwaliłam się Wam misą jaką zrobiłam z origami modułowego.
Misa jest dość spora, ma średnicę 35cm i wysokość 15cm. Sporo czasu mnie kosztowało zrobienie jej, bo sama do wszystkiego musiałam, a właściwie chciałam dojść i sporo błędów się wkradło, więc rozkładanie i odnowa.....
Ale efekt jest taki:



Sporo cukierków się do niej zmieści hihi.

A teraz spadam na spacerek, bo pięknie słońce świeci.

Ach, jeszcze tort mojej córci dla mechanika, na 36 urodziny.


Ma pomysły, co?


Teraz  to już papa...



sobota, 27 września 2014

Przybornik nr 2



Witam wszystkich !
Szczególnie chcę powitać wszystkie nowe osoby, które zaszczyciły mnie swoimi wizytami, pozostawiły miły ślad tej wizyty, oraz osoby które dołączyły do miłego ogona obserwatorek.

Po poprzednim przyborniku pojawiło się kilka zamówień na takowe, ale przecież to recykling więc robi się z tego co pod ręką, więc teraz zrobiłam troszkę inny. Mam nadzieję że będzie się podobał 6 letniej Mai. To będzie prezent od babci. Miał być biało-różowy. No chyba coś koło tego jest.










zdjęcia trochę kiepskiej jakości, ale taki ze mnie fotograf.
 Robi się następny, jednokomorowy, ale to może jutro pokarzę. Jeśli skończę;)
Teraz jeszcze pokażę Wam mojego pomocnika


co prawda zmęczył się troszkę i odpoczywa hihi.

Pozdrawiam, przesyłam całuski i pogodnej niedzieli życzę :)













środa, 24 września 2014

Zawitała jesień

Witajcie kochane!
Uwielbiam jesień, te kolorowe liście  i owoce




                                                   liście które spadają


                                              i inspirują do tworzenia


       lubię też mieć świadomość, że gdy przyjdą zimne dni i noce będę miała ciepło


 Ale, ale .... zainspirowana jesienią stworzyłam zawieszkę na drzwi







 Róże zrobiłam z liści klonu, reszta stworzyła natura: żołędzie, kasztany, jarzębina,szyszki, trawa, gałązki i kora brzozy.   Liści użyłam sztucznych, niestety nie miałam "prawdziwych" w takich pięknych kolorach, bo użyłam tego co miałam w swoim ogrodzie.

Pracę zgłaszam na


oraz


Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam, aby ta jesień była długo tak piękna i słoneczna jak dzisiaj


poniedziałek, 22 września 2014

Nowe oblicze chlebaka

Witajcie kochane.
Jestem ostatnio zajęta a i coraz słodsza, (przybywa mi coraz więcej cukru w organizmie) w związku z czym jestem trochę do tyłu z pracami. Ale przypomniało mi się że przecież naprawiłam swój chlebak niedawno. Nadawał się do wyrzucenia, ale szkoda mi go było, więc popracowałam na nim trochę. Piję dużo kawy z ekspresu, w związku z tym miałam troszkę filtrów. I tak wygląda teraz





A na koniec chciałam się pochwalić dziełem mojej córci. Tortem zrobionym dla starszej siostry na urodziny.



Niestety nie jadłam, bo obie mieszkają w Anglii, ale był podobno pyszny.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję za przemiłe komentarze.

Buziaczki


środa, 17 września 2014

Przybornik

Witajcie Kochane artystki.
Przede wszystkim chce podziękować za odwiedziny i wszystkie ciepłe słowa, które zostawiacie pod moimi postami. Są one dla mnie bardzo ważne, dodają mi otuchy, sprawiają że jest mi cieplej na sercu. I wiem, że nie jestem sama. Tak, tak, wiem. Mam kochającego męża,  kochające córki i najukochańszą wnusię, ale miło jest, kiedy jeszcze ktoś jest z tobą. Ale przecież same wiecie jak to jest.
 Mam teraz ciężki okres w życiu, ale nie będę się użalać nad sobą, tylko pokarzę co wymodziłam w ostatnim czasie.
Wspominałam wcześniej że pracuję nad pojemnikiem z recyklingu



trochę zabrało mi to czasu, bo to pierwszy raz. Wszystkiego się uczyłam, kombinowałam i wyszło :







Oczywiście oklejone patyczkami do lodów, ozdobione decoupage i tasiemkami z pasmanterii. Może nie jest to cudo, ale zrobione własnoręcznie, a to cieszy.


Ściskam Was mocno. Buziaczki

niedziela, 14 września 2014

Papryczki i paw


Renia prosiła mnie o przepis na papryczki, więc załączam:

Papryczki czereśniowe, wydrążone, pozbawione nasion.

 Serek,  jaki widać na zdjęciu, doprawiony ziołami wedle gustu ( ja używam tymianek, oregano i zioła prowansalskie ) dość mocno posolony, wymieszany.


Napełniam papryczki , układam w naczyniu żaroodpornym posmarowanym masełkiem, zalewam olejem rzepakowym wymieszanym z ziołami, solą, pieprzem i posiekanym czosnkiem. Wstawiam do piekarnika, nagrzanego do 100 stopni, na godzinę.
 Przekładam do słoików, zalewam oliwą z naczynia. Pasteryzuję 15 minut.
Na zimę pychota.



A na zakończenie troszkę papierków. Miał być piękny paw, niestety się nie udał, nie wyszedł taki jak bym chciała.  Ale i tak muszę się pochwalić.




A teraz już lecę szykować się na jutro do pracy.
Buziaczki dla wszystkich, którzy mnie odwiedzają.




Dodatki na bloga