Witam !
Parę dni mnie nie było, zaglądałam tylko na Wasze blogi, by coś tam skrobnąć. Sama byłam zajęta. Praca, trochę wizyt u lekarza ( cóż... starość nie radość) i dni lecą. Trochę pracuję przy pojemniczku z recyklingu, ale to dopiero jak skończę to pokarzę.
A dzisiaj kula z różyczek zrobiona jakiś czas temu dla mojej młodszej córuni.
Pojechał do Anglii, gdzie robi furorę.
Zdjęcie trochę kiepskie, bo nie zrobiłam sama (kula zrobiona na chwilę przed odlotem) a to przesłane przez skype. W rzeczywistości jest śliczna, posypana brokatem, więc mieni się pięknie. Średnica ok. 30cm.
A teraz lecę robić papryczki czereśniowe z serkiem na zimę.
pozdrawiam
Piękna kula :-)
OdpowiedzUsuńJestem pewna że zdjęcie nie oddaje całego uroku tej kuli. Jest śliczna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Kula mnie i tak sie podoba :) ale może podeślesz mi przepis na paprykę z serem? takiej jeszcze nie robiłam a paprykę bardzo lubię:) pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńWitam :) Piękna kuleczka z różyczek:) A te motylki dopełniają urody kuleczce.
OdpowiedzUsuńPozrawiam
bardzo podobają mnie się Pani wyroby, Są super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no pewnie, ze robi! :-)
OdpowiedzUsuńbo tam te rozleniwione gamonie takich rzeczy nie potrafią
piękna:)
OdpowiedzUsuń