Zrobiłam jeszcze jeden wianek do zawieszenia, ale już nie na drzwi. Ten jest z obu stron strojny, więc może wisieć...np. na żyrandolu, hihi. A co nie może? Może np. w oknie i tam pewnie znajdzie swoje miejsce.
Kilka gałązek brzozy, szyszki, róże z krepiny, poinsecja ze złotego papieru i bombki.
No właśnie jeśli chodzi o bombki, to próbowałam ozdobić jedną cekinami. Jestem człowiek niecierpliwy i chciałam zrobić to szybko, a że co nagle to po diable, więc wyszła jak wyszła
Zdjęcia wyszły nawet nieźle, robiłam je na dworze gdzie niestety padał deszcz, i nawet o godzinie 14 już nie było widno.
A teraz idę trzeć chrzan, nakopałam sobie dzisiaj sporo,
będzie ze śmietaną, jabłuszkiem i oczywiście z buraczkami. Uwielbiam taki swojski, moja rodzinka również :)
Więc ściskam mocno