Te upały mnie wykończą. Pierwszy dzień w pracy, a tam przede wszystkim gorąco, ale jakoś wytrzymałam. Mieliśmy imieniny szefowej, dostała kwiatka, było trochę ciasta i cytrynówka. Ja niestety kierowca, więc obeszłam się smakiem (oczywiście cytrynówki), ale było wesoło.
Po drodze do domu zrobiłam zakupy krepiny i kul styropianowych i zaczęła się praca.
Dzisiaj stworzyłam gerbery.
Wciąga mnie ta zabawa i mam coraz więcej satysfakcji z wykonanych prac.
Widziałam gdzieś w internecie bukiet konwalii, bardzo mi się podobał, ale nie mam pojęcia jak je zrobić, może metodą prób i błędów jakoś uda mi się je stworzyć.
niewiarygodne, gratuluję talentu.
OdpowiedzUsuńtrès jolis
OdpowiedzUsuń