Nie mam coś zapału do pracy, deprecha mnie męczy, ale od czasu do czasu coś tam dłubię.
Nie wszystko mam "obfocone", więc dzisiaj tylko pokarzę kubeczek.
Trochę decoupage, perełki w płynie i pierwszy raz robiony efekt szronu. Wyszło jak wyszło, mnie się podoba.
Ciekawa jestem Waszych opinii.
Pozdrawiam cieplutko