sobota, 23 sierpnia 2014

lampa

Witam wszystkich. Dzisiaj troszkę z innej beczki. Robiłam ostatnio remont jadalni i brakowało mi oświetlenia. Obeszłam chyba wszystkie możliwe sklepy, nie wspominając o internecie i za diabła nie mogłam nic sobie dobrać. Więc od czego jest "matka wynalazków"? Pogłówkowałam trochę, coś mi tam się przypomniało, że widziałam coś podobnego kiedyś z butelkami, a że nie potrafię uciąć dna butelki to zrobiłam ze słoiczków. I co sądzicie?
Tak wygląda wieczorem

 A tak w ciągu dnia

Ja jestem zadowolona.

Pozdrawiam

7 komentarzy :

  1. Nie ma to jak oryginalne pomysły,kochana nikt takiego oświetlenia nie będzie miał.
    Pozdrowionka na niedzielę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po prostu pomysłowy Dobromir jesteś :))) świetnie wyszło:)
    odcinanie dna butelki kojarzy mi się w podstawówce, że to robiliśmy tak: trzeba opasać butelkę sznurkiem naokoło, z boku sznurka z jednej i drugiej strony owinąć maskiem papieru, zeby sznurek trzymał sie w jednym miejscu i szybkimi ruchami ciągnąć na przemian w jedną i drygą stronę sznurka, wtedy szkło się rozgrzewa od tarcia i dalej nie paniętam, albo delikatnie puknąć i powinno odlecieć, albo szybko schłodzić. robiłam to bardzo dawno, więc tej końcówki nie pamiętam, ale mozesz popróbować. Sznurek był na pewno :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. no to Ikea sobie nie zarobiła! ;-DDD

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie kilku miłych słów:)

Dodatki na bloga